
Amerykański Departament Sprawiedliwości i Internal Revenue Service rozpoczęły dochodzenie w sprawie platformy wymiany kryptowalut Binance w związku z podejrzeniem prania brudnych pieniędzy.
Założona na Kajmanach, Binance w dużej mierze działała poza zasięgiem regulacji amerykańskich, a firma Chainalysis zajmująca się analizą blockchain – współpracująca z różnymi agencjami federalnymi – poinformowała, że więcej funduszy związanych z działalnością przestępczą przepłynęło przez Binance niż przez jakąkolwiek inną giełdę kryptowalutową na rynku.
Oprócz prania pieniędzy, amerykańskie organy regulacyjne badają również, czy giełda kryptowalutowa pozwoliła amerykańskim inwestorom na nielegalny handel. Binance jest obecnie zakazany w kraju, ponieważ oferuje różne tokeny i papiery wartościowe, które nie są zarejestrowane w amerykańskiej Commodity Futures Trading Commission, i chociaż platforma odrzuciła te roszczenia, Bloomberg twierdzi, że firma wcześniej doradzała swoim amerykańskim klientom korzystanie z VPN, aby ominąć te ograniczenia.
„Traktujemy nasze zobowiązania prawne bardzo poważnie i angażujemy się z organami regulacyjnymi i organami ścigania we współpracę” – powiedziała rzeczniczka Binance Jessica Jung w przesłanym pocztą elektroniczną oświadczeniu, odpowiadając na sondę i raporty. „Ciężko pracowaliśmy, aby zbudować solidny program zgodności, który obejmuje zasady przeciwdziałania praniu pieniędzy i narzędzia używane przez instytucje finansowe do wykrywania i rozwiązywania podejrzanych działań”.
Zarówno Departament Sprawiedliwości (DoJ), jak i Urząd Skarbowy (IRS) odmówiły komentarza w sprawie sondy.