Monitor Acer SA240Y – recenzja, test.

Specyfikacja Acer SA240Y

RozdzielczośćFull HD 1920×1080 px
Przekątna matrycy23.8″/60 cm
Gęstość pikseli92,56 ppi
Kontrast statyczny1 000:1
Waga2,86 kg
Rodzaj matrycyLED, IPS
Czas odświeżania4ms
Kąty widzenia178°(H), 178°(V)
Pobór mocy19V – 1.3A
ZłączaHDMI/VGA
Technologia ochrony oczuRedukcja migotania (Flicker free)
Filtr światła niebieskiego
Technologia synchronizacjiAMD FreeSync

Rozpakowanie

Monitor otrzymujemy w solidnym kartonie. Całość jest bardzo dobrze zapakowana. W pudełku znajdziemy:

  • monitor
  • 2 przewody zasilające (jeden z końcówką europejską, drugi z końcówką amerykańską)
  • zasilacz
  • kabel VGA
  • 2 elementy podstawy
  • oraz papierologię (instrukcję itd. itp.)

Zabrakło mi niestety w tym wszystkim kabla HDMI. Producenci powoli powinni zwrócić na to uwagę, ponieważ odchodzi się już od kabli starszego typu jakim jest VGA, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wrzucić je oba. Przykładowo, ktoś składa komputer stacjonarny, kupił monitor, no i niestety go nie podłączy, bo nie przemyślał, że kabla HDMI może nie być w pudełku – taki kabel należy dokupić we własnym zakresie. Jeśli chodzi o resztę dołączonych akcesoriów nie mam żadnych zastrzeżeń – wszystko jest jak najbardziej w porządku.

Elementy takie jak monitor oraz dwa elementy mocowania należy poprawnie ze sobą zmontować, aby monitor stał stabilnie. Po złączeniu dwóch elementów podstawy, należy dokręcić szybkośrubkę znajdująca się pod nią. Następnie włożyć monitor w górną część tej podstawy. Podstawa nie zajmuję dużo miejsca na biurku, co jest ogromną zaletą.

Wygląd oraz wykonanie

Monitor cechuje się nowoczesnym wyglądem, ze względu na swoją niewielką grubość oraz brak ramek. Te ramki oczywiście są widoczne po uruchomieniu monitora. Grubość takiej ramki to około 4 mm. Jest to dużo, jakbyśmy np. chcieli złączyć 2 lub 3 takie monitory ze sobą, wtedy powstaje nam przerwa 8 mm między nimi. Dla niektórych może być to wada, innym może to nie przeszkadzać, dlatego w tej kwestii moja opinia jest neutralna.

Czarna obudowa została wykonana z matowego tworzywa sztucznego – monitor na pierwszy rzut oka wydaje się być solidny i taki faktycznie jest. Elementy są dobrze spasowane, nic nie odstaje. Zabrakło mi jednak możliwości powieszenia tego monitora na ramieniu czy na ścianie – brak miejsca na przykręcenie. Uważam to za spory minus ze względu na to, że większość konkurencji w tym przedziale cenowym umożliwia powieszenie monitora na ścianie.

Czyszczenie tego monitora to czysta przyjemność. Brak ramek oraz matowa powierzchnia matrycy idealnie na to pozwalają. Kurz po bokach się nie zbiera, a ewentualne plamki czy kurz na ekranie szybko schodzą.

Obudowa podstawy monitora również jest wykonana z tworzywa sztucznego, jej środek jednak jest wypełniony elementem z metalu, który ma wspierać całą konstrukcję w utrzymaniu. Całość trzyma się znakomicie – monitor się nie chwieje. Od spodu podstawy zamontowane są pianki, które dodatkowo poprawiają stabilność. Szału niestety nie robi dość mocno ograniczona regulacja kątu widzenia – uważam, że zakres powinien być większy, biorąc pod uwagę, że nie możemy tego monitora powiesić na własnym uchwycie, który daje nam większe możliwości regulacyjne.

Co do kwestii przycisków, są one miłe w dotyku, jednak mały odstęp miedzy nimi powoduje to, że trudno nam je wyczuć i trafić w odpowiedni. Trzeba się troszkę zastanawiać, ponieważ na obudowie nie ma żadnych oznaczeń, a podpowiedzi wyświetlane na OSD niestety są w dużej odległości więc też w jakimś stopniu ciężko jest trafić.

Z tyłu po prawej stronie monitora znajdują się porty wejść i wyjść, między innymi: HDMI, VGA oraz złącze zasilania.

Praca na monitorze

Z monitora korzysta się bardzo przyjemnie. Denerwujący jest długi rozruch monitora wynoszący około 10 sekund. Kontrast i kolory są na wysokim poziomie, jakość wyświetlanego obrazu również. Podświetlenie matrycy jest równomierne.

Udało mi się podkręcić monitor do 74 Hz. U konkurencji sprzęt w podobnej cenie po podkręceniu odświeżania matrycy potrafi piszczeć przy białym ekranie – tutaj nic nie piszczy. Zdecydowanie zwiększyła się płynność wyświetlanych elementów na ekranie. Zabrakło mi jednak głębokiej czerni – jest ona bardziej szara niż ciemna. Oczywiście da się to wyeliminować przechodząc do ustawień monitora i odpowiednio monitor skonfigurować.

OSD jest wygodne i przejrzyste. Nie zabrakło tutaj języka polskiego. Mamy możliwość wyboru wielu trybów, preferencji oraz ustawień. Mi zaś odpowiada tryb użytkownika ze względu na dopasowanie preferencji do swoich potrzeb. W jednej z zakładek widać pozycje Audio, jednak głośników w tej wersji monitora nie znajdziemy.

Pobór energii

W trybie spoczynku, podczas gdy komputer jest wyłączony, monitor pobiera 0,3W. W trybie pracy przy jasności 100% z włączonym białym ekranem monitor pobiera 20 W.

Podsumowanie

Podsumowując uważam, że Monitor Acer SA240Y jest godny polecenia dla zwykłych użytkowników, a także dla osób, które po prostu chcą pograć w gry – pomimo swojego przeznaczenia. Kwota około 500 zł dla tej jednostki jest odpowiednia. Wiadomo, każdy produkt nie jest wolny od wad, ale w tym przypadku zalet jest zdecydowanie więcej.